Rok tysięczny - Georges Duby

Kontynuacja dawnego działu "Recenzje książek i filmów"
Regulamin forum
Recenzje dotyczą książek i filmów powiązanych z tematyką Szlaku Templariuszy.
Prezentowane poglądy są własnością ich autorów i właściciele serwisu nie biorą za nie odpowiedzialności.
Niedopuszczalne jest jednak świadome użycie słów wulgarnych lub mających na celu obrazę innych.

Recenzje książek i filmów - to coś innego niż wypowiedź na platformie, forum czy czacie.
Tu potrzebna jest chwila na kilka przemyślanych zdań - podsumowanie wad i zalet.
Dlatego tutaj nie mogą pojawiać się wypowiedzi nie spełniające powyższego warunku, posty typu "nie zgadzam się" albo "też tak myślę".
Ogólnie rzecz ujmując błędne są posty nie będące właśnie recenzjami.
Z przykrością informujemy, że będą one usuwane lub przenoszone na odpowiednią platformę interaktywną.
maciej
Posty: 309
Rejestracja: 12 lut 2009, 15:15

Rok tysięczny - Georges Duby

Post autor: maciej »

Rok tysięczny
Georges Duby
Dom Wydawniczy BELLONA
Warszawa 1997




Ta książka pokazuje współczesnym czytelnikom, jak na przełomie między pierwszym a drugim tysiącleciem wygladał świat. Autor nie stosuje w niej jednak klasycznego opisu, sytuacji lecz cytuje dziesiątki źródeł, zapisków z epoki, które mówią same za siebie. Aby ułatwić ich odbiór dodaje do nich własne komentarze, ograniczone jednak do minimum.

Duby przedstawia nam człowieka roku tysiecznego, zakonnika, chłopa, księdza, filozofa. Pokazuje jak patrzył on na świat, czego oczekiwał, czego się uczył, w co wierzył i jak pojmował otaczajacą go rzeczywistość. Poznajemy demony jakie prześladowały ówczesnych ludzi, cuda, na które oczekiwali i pokutę jakiej poddawali się aby zbliżyć się do Boga.

Duby nie tylko zna wspaniale epokę, ale potrafi opisać ją w sposób wciągający i nietuzinkowy, pozwalając czytelnikowi myśleć samodzielnie nad przedstawionymi faktami. Bardzo lubię tę książkę i sądzę, że każdy interesujący się jakimkolwiek aspektem Średniowiecza znajdzie w niej wiele ciekawych informacji a przede wszystkim wstrząsającą niekiedy atmosferę epoki.

autor recenzji: Agnieszka Staf
ODPOWIEDZ