Z obiektów związanych z templariuszami zobaczyliśmy:
1. Zamek w Cejkovicach z kaplicą (obecnie USC)
2. Kościół w Cejkovicach - z okna busa, wieczorem
3. Kościół w Rakvicach - choć z czasów templariuszy przetrwała w całości tylko wieża
4. Romański kościół w Reznovicach - legendarnie powiązany z zakonem (legenda o grobie Ekko na przykościelnym cmentarzu)
5. Kościół w Jamolicach
6. Zamek Tempelstejn (Tempelstyn)
7. Kościół w Dukovanach
8. Kościół w Hornich Dubnanach
9. Kościół w Dolnich Dubnanach (z wmurowanymi krzyżami)
10. Kościół św. Wawrzyńca - św. Anny w Pradze (podobno w w czasach templariuszy nazywany wraz z otoczeniem "Jeruzalem")
11. Ul Templovą w Pradze - z budynkiem, w którego piwnicach znaleziono fragmenty z czasów krzyżowców
12. Można tu jeszcze dodać zamek w Veveri - z legendarnymi pozostałościami trumny Ekko z napisem, której jednak nie odnaleźliśmy, za to w ramach eksploracji okolicy znaleźliśmy piękny kościół z romańskim portalem.
Nie udało nam się obejrzeć następujących zidentyfikowanych miejsc templariuszy:
1. Vsetin (Setteinz)
2. Prawdopodobnej lokalizacji zamku Freundberg - czyli Klenov k. Vsetina
3. Cejc.
4. Vrbice czyli MIchelsdorf (nie wiem czy jest jakiś zabytek)
5. Olsi koło Doubravnika
6. Wioski Dobrinsk, Petrovice, Popovice
7. Młyn w Rakvicach, którego początki być może związane są z templariuszami
no i najbardziej żałuję:
8. Kościół św. Jakuba (patronat templariuszy) w Stodulky (dzielnica Pragi)
9. Kościół w Uhrineves
10. Młyn renesansowy w Uhrineves, którego początki sięgają czasów templariuszy.
Jeszcze były miejsca niezidentyfikowane i nieodwiedzone:
1. Senorady (Schonstranze, Senstraz) - może to Strazovice koło Cejca?
2. Hratkov (Rudgerschlag)
3. Bohuslavice (stawiam hipotezę, że Dolni Dubnany to być może Bohuslavice)
Nie wymieniłem miejsc nie związanych z templariuszami, z których obejrzenia oczywiście również bardzo się cieszę

Najbardziej żałuję, że nie udało się dotrzeć do Uhrinevsi i Stodulky ale to wina niedogrania biura podróży z kierowcą.
Bardzo mocno w imieniu całego Szlaku dziękuję Marianowi za zorganizowaie wyjazdu. Mimo, że naprawdę nie miał na to czasu.
Mam taki wniosek:
Nie możemy w przyszłości nikogo zastawić samego z taką pracą - to ciężkie nawet dla osoby mającej nieco więcej czasu.
Pozdrawiam
Maciej